Chat

wtorek, 13 grudnia 2011

Post

Witajcie detektywi.
Przepraszam że tak długo nie pisałam,
lecz mam problemy z dostępem do internetu
i również do komputera.
Dzisiaj wzięłam kompa od koleżanki.
Nie byłam na detektywach pond tydzień,
i przepraszam.
Dziękuję również za przyznanie mnie
do detektywa roku, lecz wszyscy wiemy
ze nim nie zostanę z powodu nie pisania postów.
Ale i tak dziękuję.
Chciałabym wam pokazać opowiadanie
Halloweenowe, które zamierzałam
zamieścić już pierwszego Listopada.
Nie udało mi się.
Niedługo pokaż też
wam opowieść Wigilijną
i nowo roczną.
31 Październik, znany jako Halloween. Duchy, wiedźmy, zjawy i to co najgorsze wampiry.
Tego dnia postanowiłam wybrać się pozbierać cukierki sama. Zbliżał się wieczór, więc postanowiłam wyruszyć na łowy słodyczy. Dzielnymi krokami szłam pod każde drzwi,obawiając się, iż ktoś mnie przestraszy bądź zamorduje. Gdy podchodziłam do nijakich drzwi, serce mi waliło z całej siły,bez wytchnienia a gdy odchodziłam uspakajało się. Czułam,jak pot ze strachu spływa malutkimi kropelkami na moim czole. Chciałam wracać do domu, miałam dosyć cukierków które by mi starczyły na jakieś trzy dni, ale postanowiłam że jedne drzwi nic mnie nie zbawią. Nie był ten dom zbytnio udekorowany jak inne, i każdy omijał go wielkim krokiem. Ale ja postanowiłam być inna.
- Aaaaa! - usłyszałam jakieś krzyki gdy podchodziłam do bramki domu, wtedy nie widziałam co się ze mną stanie. Podeszłam do drzwi, zapukałam licząc że nikt nie otworzy, nie myliłam się. Zaczęłam się powoli wycofywać spod drzwi do bramki. Aż tu nagle usłyszałam dziwny głos pochodzący do nikogo.
- Kto odważył się zapukać w te drzwi? - zapytał głos, zaczęłam się powoli wycofywać.
- Kto odważył się zapukać w te drzwi? - zapytał głos jeszcze raz,jakby był zirytowany, że mu nie odpowiadam.
Postanowiłam się jak najszybciej stamtąd wynieść. Gdy już byłam ku bramki,drzwiczki się zamknęły,a drzwi do domu otworzyły. Poczułam jakby 'ktoś' lub 'coś' stało nade mną,coś wielkiego, zimnego. Bojąc się, szybko myśląc,rozważając każde możliwości jakie mogą mnie spotkać, szłam ku otwartych drzwi. Wnętrze było okropne... pajęczyny, na nich pająki, mumie i ich sarkofagi, i to czego najbardziej się boję,coś odrażającego,śmierdzącego i przerażającego... martwi ludzie.To nie to samo co mumie, o nie. Gdy byłam w środku,drzwi wejściowe się zamknęły.
- Dream! Dream! Jesteś na planecie Dream! - powiedział ten sam głos, co parę chwil wcześniej. W pewnej chwili wszystko to co okropne i obrzydliwe znikło a pojawiło się piękno, jednorożce, tęcze i ciasteczka.Przeraziłam się, nie wiedziałam co to ma znaczyć.
W tej chwili myślałam Co mnie dalej spotka? Co ze mną będzie? Rozważałam najgorsze scenariusze. Miałam różne uczucia w mojej duszy... Strach, przerażenie i chęć poznania tego miejsca trochę bardziej.


To papa wasza Malincia22

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
 
Panfu Detektywi S.O.S